Z czym kojarzy się wam Beverly Hills? Pewnie większość z Was odpowie, że z kodem pocztowym 90210, z luksusowym domem handlowym Rodeo Drive albo z miejscem zamieszkania celebrytów oraz wpływowych ludzi. Ta pożądana przez każdego dzielnica skrywa jednak mroczne tajemnice. Jedną z nich jest dramat, który wydarzył się 20 sierpnia 1989 roku. Właśnie tego dnia brutalnie zamordowano Josego i Kitty Menendezów w ich własnym domu. Gdy policja weszła do mieszkania, nie wierzyła własnym oczom. Obydwa ciała zostały zmasakrowane, do takiego stopnia, że ciężko było je rozpoznać. Ciało kobiety leżało na podłodze w kałuży krwi, a zwłoki Josego w pozycji półsiedzącej na kanapie. Początkowo myślano, że to mafia stoi za tym okropnym czynem, jednak prawda okazała się inna. Małżeństwo zostało zabite przez ich własnych synów – Lyle’a i Erika. Dlaczego to zrobili? Co było ich motywem? Sprawa rodziny Menendezów zostanie dziś rozwiązana.
Sprawa rodziny Menendezów – obraz spokojnej rodziny
Życie rodziny Menendezów uchodziło za przykład „amerykańskiego snu”. Jose Menendez, kubański emigrant, poznał swoją przyszłą żonę Kitty na studiach, a w 1963 roku wzięli ślub. Mieli dwóch synów: Lyle’a, urodzonego w 1968 roku, i Erika, urodzonego w 1970. Jose odniósł sukces jako dyrektor w korporacji Herz, a następnie szef RCA Records, gdzie pod jego skrzydłami znalazły się takie zespoły jak Duran Duran, Erythmics oraz Menudo co zapewniło rodzinie dostatnie życie. Chłopcy trenowali tenis, a ich ojciec zatrudniał najlepszych trenerów. Mimo sukcesów, Lyle, uważany za zimnego jak ojciec, został wyrzucony z Princeton za plagiat, a Erik, wrażliwy z natury, zaczął okradać domy, przez co przydzielony mu terapeutę – Dr Jerome Oziel. Nic jednak nie zapowiadało wydarzeń z feralnego dnia.
Zobacz także: Prezydent RP – wszystko co należy wiedzieć
Na numer alarmowy późnym wieczorem 20 sierpnia 1989 roku zadzwonił 21-letni Lyle przeraźliwie krzycząc, że ktoś zabił jego rodziców. W tle było słychać rozhisteryzowanego Erika. Po przyjeździe policja zobaczyła na podjeździe płaczącego Lyle’a, następnie weszła do rezydencji i udała się do pokoju z telewizorem, gdzie według chłopaka leżeli jego martwi rodzice. Tak jak wspomniałam, widok był druzgocący.
Sekcja zwłok wykazała, że Jose został postrzelony 6 razy (w ręce, nogi i w głowę). Ta ostatnia rana go zabiła. Matkę chłopców postrzelono zaś 10 razy, z czego aż cztery w głowę. Policja po zobaczeniu obrażeń, jakich zaznali Menendezowie typowała kubańską mafię jako sprawcę. W tamtej chwili nikt nawet nie przypuszczał, że to bracia mogli popełnić tak brutalny czyn. Ich alibi było wszak proste i klarowne. Erik i Lyle mieli tego wieczoru oglądać ,,Batmana” i być na festiwalu „Taste of L.A.” w Santa Monica Civic Auditorium. Na miejscu zbrodni nie znaleziono nawet łusek po nabojach, więc odszukanie sprawcy było tym bardziej utrudnione.
Bracie Menedez pod presją policji i otoczenia
Sprawa rodziny Menedezów nabrała obrotu gdy bracia zaczęli się podejrzanie zachowywać. Wkrótce rozpoczęli wydawanie pieniądzy z 14-milionowego spadku – Erik rzucił studia, zatrudnił nowego trenera tenisa i stał się hazardzistą, a Lyle kupił Porshe i inwestował w nieruchomości. Na pogrzebie byli ubrani w drogie garnitury, a ich ręce zdobiły Rolexy. W ciągu pół roku wydali około 700 tys. dolarów i chętnie udzielali wywiadów, marząc o karierach politycznych. Czy tak zachowują się młodzi chłopcy, których rodziców ktoś brutalnie zamordował?
Zobacz także: Unia Europejska wspólnotą polityczną?
Wszystko się jednak skomplikowało, gdy Erik zaczął miewać koszmary i przestał radzić sobie z emocjami, a podczas terapii u wcześniej wspomnianego dr Oziela przyznał się do zabójstwa rodziców wraz z bratem. Rozmowę podsłuchała ówczesna kochanka psychologa, Judalon Smyth, która po rozstaniu z nim zgłosiła to policji. 8 marca 1990 roku aresztowano Lyle’a, a Erik zgłosił się na policję po powrocie z Izraela, gdzie był na turnieju tenisa. W 1992 roku dopuszczono jako dowód w śledztwie taśmy z terapii Erika, które oczerniały go i jego brata oraz zeznania Smyth. W tym samym roku prokurator oskarżył braci o dwa morderstwa pierwszego stopnia ze szczególnymi okolicznościami dotyczącymi zaplanowania zbrodni, co klasyfikowało chłopców do kary śmierci. Uważano, że chłopcy zabili rodziców w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Gdy doszło do przesłuchania, zeznania wstrząsnęły całą Ameryką.
Pierwszy proces rozpoczął się w 1993 roku i był on emitowany na Court TV. Sprawa rodziny Menendezów widniał na pierwszych stronach amerykańskich gazet. Erik był reprezentowany przez drobną, lecz jedną z najlepszych prawniczek w całym stanie – Lesile Abramson. Prawniczką Lyle’a była za to Jill Lansing. Większość sądziła, że sprawa szybko się zakończy, ponieważ bracia przyznali się do morderstwa. Sytuacja jednak potoczyła się w zupełnie innym kierunku, bowiem chłopcy zeznali, że ojciec stosował wobec nich przemoc seksualną, fizyczną i psychiczną. Lyle stwierdził, że był molestowany między 6. a 8. rokiem życia.
Tragedia braci Menedez
Według zeznań ojciec miał go gwałcić, penetrować go szczoteczką do zębów, dotykać jego genitaliów i zmuszać do seksu oralnego. Lyle, znany dotąd jako bezemocjonalny, rozpłakał się na sali sądowej. Przyznał też, że to, co robił mu ojciec, przekładał na Erika. Prawdziwy horror zaczął się przy zeznaniach młodszego Menendeza. Erik cały we łzach powiedział, że ojciec stosował wobec niego przemoc seksualną już od 6 roku życia. Zmuszał go do stosunku oralnego, podobnie jak Lyle’a. Chłopak zeznał, że do każdego posiłku dodawał cytrynę (która ma działanie znieczulające kubki smakowe), aby nie czuć smaku spermy ojca.
Zobacz także: 25 lat Polski w NATO. Czyli jak Putin przegrał dominację z Zachodem
Cały we łzach stwierdził też, że ojciec go bił, zawsze wtedy kiedy źle poszło mu na meczu. Ponadto obydwoje zeznali, że ich matka o wszystkim wiedziała, lecz milczała. Kitty Menendez miała być samolubną kobietą, która nadużywała alkoholu i posiadała problemy natury emocjonalnej. Miała mówić swoim synom, że żałuje ich urodzenia. Do zabójstwa miało przyczynić się wyznanie prawdy przez Erika. Chłopak nie wytrzymał emocjonalnie i powiedział swojemu bratu, że ojciec go molestuje. Przed tym miał mieć myśli samobójcze. Gdy Lyle odkrył sekret brata, skonfrontował się z ojcem. Jose miał grozić synom, że ich zabije jeżeli wyjawią prawdę. Bracia przerażeni groźbą ojca zdecydowali się na zabójstwo rodziców.
Zeznania chłopców wstrząsnęły nie tylko ławą przysięgłych, ale również widzami programu Court TV. Społeczeństwo się podzieliło. Byli tacy, którzy wierzyli braciom, ale znalazły się również osoby, które twardo stały przy swoim zdaniu, że powinni zostać skazani na śmierć. Ława przysięgłych też się podzieliła. Ich obrady zakończyły się unieważnieniem procesu. Podział przysięgłych wynikał z faktu, że część osób uważała, że mężczyzny nie da się zgwałcić, ponieważ w latach 90’ panowało takie przekonanie.
Sprawa rodziny Menendezów na kolejnych procesach
Drugi proces (który odbył się w 1996 roku), był mniej nagłośniony, ponieważ sędzia Stanley Weisberg nie zezwolił na obecność kamer na sali rozpraw ani nie dopuścił zeznań dotyczących molestowania. Ława przysięgłych skupiła się tylko na zarzutach morderstwa, odrzucając teorię obrony, że bracia działali ze strachu. Ostatecznie braci zostali skazani na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Umieszczono ich też w różnych więzieniach, aby nie odsiadywali kary wspólnie. Zostali połączeni dopiero w 2018 roku, czyli 22 lata po ogłoszeniu wyroku. Obydwoje, mimo że zostali skazani, zawarli związki małżeńskie i prowadzą aktywne życie społeczne.
Zobacz także: Geneza i historia młodzieżówek partii politycznych
Ich apelacje do tej pory były odrzucane, ale może się to zmienić za sprawą nowego dowodu w postaci listu Erika, w którym chłopak opisuje, jak bardzo boi się ojca. List ten pochodzi z 1988 roku, czyli rok przed morderstwem. Dodatkowo Roy Rosselló, były członek portorykańskiego boysbandu Menudo, w wywiadzie wyjawił, że w wieku 14 lat został zgwałcony przez Josego Menendeza. Ten dowód może diametralnie wpłynąć na obrót sprawy.
We wrześniu na platformie Netflix pojawił się serialu z cyklu ,,Monsters” w reżyserii Ryana Murphy’ego., który opisuje historię braci. Serial został różnie odebrany. Krytycy zarzucają Murphiemu, że zakłamał on rzeczywistość m.in. insynuując kontakty seksualne między Lylem a Erikiem. Jedno jest pewne. Serial przywrócił sprawę na pierwsze strony gazet, co przyczyniło się do podpisywania petycji przez ludzi, za uwolnieniem braci. 3 października 2024 roku prokurator okręgowy Los Angeles ogłosił na konferencji prasowej, że jego biuro aktywnie rozpatruje apelację.
Jak było naprawdę? Czy Jose Menendez faktycznie molestował swoich synów, a Kitty to wszystko ukrywała? Czy bracia zasługują na tak wysoką karą? Sprawa rodziny Menendezów jest na pewno mroczna, jednak te kwestie zostawiam do Waszego rozważania.